Miejsce przeznaczone dla wszystkich fanatyków malarstwa. Znajdują się tam sztalugi, ustawione w półkolu, niezliczona ilość porozrzucanych kartek i farb, oraz stare kanapki panny Austen, nauczycielki malarstwa.

Amber weszła sobie do sali. A chuj, że jeszcze 30 minut do lekcji malarstwa, lubiła tutaj posiedzieć i poniszczyć prace azjatyckich debili podziwiać obrazy namalowane przez uczniów.

Aisha weszła do sali , oczywiście makijaż był poprawiony , ciuchy perfekcyjnie dobrane.Czego się nie robi dla Landonka ?

Kate weszła do sali już ogarnięta ,czysta wykąpana i wypsikana jakimś perfumowani które pożyczyła bez wiedzy którejś z dziewczyn.
- Zdążyłam ?-Zapytała Amber

-Ta stara baba nawet jeszcze nie przyszła.-mruknęła. Upss, właśnie weszła.

Stanęła do wybranego przez siebie stolika i sztalugi.

Aisha usiadła przed jedną z wielu sztalug , nieobecnym wzrokiem szukała jakiejś szarej plamki na nieskazitelnie białym płótnie.Jęknęła i odchyliła głowę do tyłu.

Siadła i zaczęła przysypiać.

Cameron wszedł do sali, w samych majciorach, serwując ludziom uśmiech nr.76 pt. "Tak, wiem, jestem zajebisty''. Pani Austen wybrała go do, tej, uhm, pracy, bo jak stwierdziła, Cameron "ma ciało niczym boski Apollo". Nikt nie wie, kiedy go podglądała, ale co tam. Ważne, że Cam nie będzie musiał niczego rysować.
-Dzisiaj będziecie szkicować waszego kolegę.-Austen spojrzała na Camerona napalona. Buja

Aisha skrzywiła się patrząc na nauczycielkę.
-Czy ten akt nie podpada pod pedofilię ?-Mruknęła pod nosem.

A Kate nie przyjęła się tym wogóle tylko sobie przysypiała na krzesełku

-Ależ nie, drogie dziecko! Macie to przewidziane w zajęciach! Normalnie przyszedłby do tego model, ale że mamy pana van der Roy'a...-spojrzała na chłopaka, który usiadł na podeście postawionym na środku klasy w pozycji "myśliciela". Przychodzi wam do głowy jakaś brudna myśl? Mi już przyszła i właściwie już się spełniła.

-Mi chodzi o pani wzrok.-Mruknęła do siebie i sięgnęła po ołówek.

-Jakiż znowu wzrok!-wykrzyknęła. Dla osób, które nie ogarnęły mych zboczonych myśli: pani Austen miała dopiero 35 lat i miała nawet niezłe ciało. Więc... HAHA! Cameronek zaliczył ją w składziku na miotły. Piątka na koniec z malarstwa gwarantowana! I tak się zdobywa oceny, bujaka!

Kate nagle przebudziła i zobaczyła Camerona nagiego przed sobą.
-BOŻE CO SIĘ DZIEJE , CO TO MA BYĆ ?!!- krzyknęła na całą sale

Aisha przewróciła oczami.
-Ma pani bardzo dobry słuch.-Burknęła pod nosem.I wyjęła telefon z kieszeni.-Tsaaa ... Mhm.
Mruknęła do siebie.

Do sali wbiegł spóźniony Landon! Spóźniony! On! Jako dobry chłopczyk pomógł panu od muzyki posprzątać w sali (nie, tutaj nic nie miało miejsca) i trochę się zasiedział. Więc teraz wybąkał jakieś przeprosiny i zajął miejsce obok Aishy.

-Cześć.-Mruknęła.

bede za tyle ilę mówię.

Cameron spojrzał na Kate. O tak, dobrze wiedział, że jego ciało może wywołać takie emocje, w skrajnych wypadkach zawał. Narcyz jeden.

-Proszę panią co to ma być ?!-krzyknęła

-Hej.-uśmiechnął się do Aishy, bo czym zaczął wyjmować z torby (bo nosił torbę <3) wszystkie potrzebne rzeczy, które następnie ułożył w kolejności alfabetycznej. Dobra, tutaj akurat just kidding.

-To? To ma być sztuka.-Austen spojrzała na Kate.-Przejdźcie do rysowania, gdyż pod koniec lekcji zbiorę prace i ocenię.
Cameron mrugnął do Kate, po czym wrócił do swej myślicielskiej pozycji.

-Do jasnej CHOLERY może mi ktoś wytłumaczyć co tu się dzieje !?-wrzasnęła i po raz pierwszy w życiu, przeklnęła

-Pozuję, ty mnie rysujesz. Cała filozofia.-Cameron spojrzał na nią kątem oka.-Zajęcia uwzględnione w podstawie programowej.

-To jest wbrew prawy -Rzuciła w niego ołówkiem , długopisem i zeszytem -To jest wykorzystywanie nieletnich - Wyszła z prze ogromnym  trzaśnięciem drzwi.

-Kontynuuj kochaniutki, kontynuuj.-pani Austen niezrażona wróciła do swojego biurka. Grunt, żeby nikt się nie dowiedział, że zaliczyła Cameronka.

K wrôciła doo sali
-Poniosło mnie, przepraszam



Musze isc

-Czasami warto się podłączyć do monitoringu Bitch Please .-Parsknęła ironicznie.

-No dobrzeee...-Austen spojrzała na Kate. Wracaj do rysowania.
Landon spojrzał na Aishę pytającym wzrokiem. Monitoringuuuu?

-Jeśli przeliżesz się z jakimś Azjatą to zrobią dla Ciebie wszystko , więc w telefonie mam aplikacje i widok z każdej kamery tej szkoły .-Wyjaśniła wzruszając ramionami.

Landon spojrzał na nią z miną pod tytułem "Przelizałaś się z azjatą?!". Dla niego lizanie się z kimkolwiek dla własnej korzyści było nieco... dziwne, gdyż był niespełnionym romnatykiem.

Wzruszyła ramionami.
- Czasami robię coś czym zadowolę i siebie i innych , choć nie pod tym samym kontem.-Uśmiechnęła się krzywo.

Landon zeznął na nią. Ciekawy tok myślenia, nie ma co.
-Coś w tym jest...-powiedział zamyślony, starając się w miarę realistycznie oddać wygląd mięśni Camerona.

Aisha przyłożyła ołówek do kartki .
-Przypominasz mi mojego brata.-Uśmiechnęła się szeroko i zaczęła rysować włosy Camerona.

-Tak?-zeznął na nią. Trzeci raz! Po czym jakby nigdy nic wrócił do rysowania.

-Mhm , bardzo . Też jesteś taki uroczy.-Parsknęła .

Uśmiechnął się pod nosem. Uznał to za komplement, co prawdopodobnie komplementem miało być. Tym razem nie zeznął, nie chcąc wyjść na jakiegoś napaleńca.

Spojrzała na niego .
-Pierdolę , widziałam jak wchodził z tą do składzika , nie rysuję.-Rzuciła ołówek .

-Wchodził?-niepewnie oderwał ołówek od kartki. Sypianie z nauczycielką było nieodpowiednie, przynajmniej według Landonka. I połowy osób w tej szkole.

-Taak dobre 15 minut siedzieli.-Nachyliła się do niego.

Landon spojrzał jej w oczy. 15 minut? O kur... Ale cóż ja piszę, przecież Landonek nie przeklina!
-A potem wyszli iiii?-sprawa zaczęła go coraz bardziej ekscytować.

-I zamienili kilka słów , ona położyła dłoń na jego klatce piersiowej i od razu wkroczyła tu , plotkarzu.-Szepnęła .

-Wow.-powiedział, odchylając się do tyłu. Dobra,  w takim razie nie będzie rysował. Never! Jaki on zły! Pomijając kwestie Cameronkowe, Aisha coraz bardziej zaczęła go zaskakiwać. Była nieprzewidywalna, co Landonka kręciło. Nie, nie kręciło... przecież była jego kumpelą, no, nie może myśleć o niej w tych kwestiach! Wgl za wcześnie na takie rozważania, zamknij się Landon.

-No właśnie .-Pokręciła głową i Spojrzała na Camerona.Pózniej na nauczycielkę.

Lekcja się skończyła, no bo ileż można rysować jedno gołego kolesia, więc Landon wyszedł z klasy, uprzednio wrzucając swoją pracę do kosza. Ale z niego się robi bad boy, nie ma co!

Aisha dogoniła go.
-Skarbie poczekaj!-Zawołała i Wyszczerzyła się .

Landon obrócił się, ooooo tak: . Czy ona mówiła do niego? OMG, chyba naprawdę powiedziała do niego skarbie, so I guess you can say things are getting pretty serious!

-Idziesz tak beze Mnie ?-Wzięła go pod rękę .-No chodź dziecino .

Uśmiechnął się pod nosem. Tylko kumpela, tylko kumpela, nie świruj stary!

Aisha uśmiechnęła się do niego i Spojrzała przed siebie .

Trzeba jakoś rozpocząć rozmowę... Weź coś powiedz, idioto! Myśl, myśl!
-Ładny dzień.-wypalił. Brawo, Landon, idealnie trafiłeś. 10 stopni i deszcz, zajebisty dzień.

-Lubię tę porę roku i deszcz , lubię skakać po kałużach.-Szepnęła mu do ucha.

Landi zacisnął zęby. O tak, prawie przeszedł przez niego dreszcz, tak się nasz dziewczynek podjarał.
-Możemy potem wyjść. Na zewnątrz.-zaproponował.

-Z chęcią .-Zamruczała obejmując go w pasie.

Landon spojrzał w bok. Dla niego, biednego, zagubionego chłoczyka znajomość rozwijała się zbyt szybko. Nie, że mu się nie podobało, ale przestał nadążać.
-Tooo, po lunchu?

Skinęła głową .
-Twój ulubiony sport ?-Zaczęła rozmowę .

-Eee.-powiedział. Jego ulubiony sport? Boże, czy on takowy posiada?-Narty. A twój?

-Rugby , koszykówka , football angielski i amerykański  i hokej no MMA też.-wymieniała .

Landon spojrzał na nią z podziwem. Sam nie ogarniał reguł połowy z tych sportów, zapominając o uprawianiu ich.
-Nieźle.-uśmiechnął się, patrząc się przed siebie.

-Podoba mi się w Tobie charakter .-Powiedziała i uśmiechnęła się szeroko .

-Dzięki.-zeznął na nią. No tym razem nie potrafił się powstrzymać. Teraz wypadałoby coś odpowiedzieć... Cameron wrzuciłby coś w stylu "A mi podobają się twoje cycki", ale Landi nie był Cameronem i nie miałby odwagi, aby walnąć taki tekst. Więc się nie odezwał.

-Nie jesteś jak 3/4 tej szkoły , nie patrzysz na cycki czy dupę , nie chcesz ze mną spać , imponujesz mi .-Wyznała.

Landon spojrzał na nią, tym razem odważniej i dłużej. Nigdy właściwie nie zastanawiał się nad tym, że jest trochę inny od reszty chłopaków w jego wieku.
-Bo cię szanuję.-odpowiedział.

-Poraz pierwszy nie umiem komuś odpowiedzieć .-Szepnęła i go Przytuliła . A niech chuj się dzieje na środku korytarza.

Landon objął ją, nieco zdziwiony jej zachowaniem. Właściwie, to znał dziewczynę dopiero od rana, więc ciężko było stwierdzić, czy coś do niej czuje. W jego niewinnej główce zaczął rodzić się dosyć zgryźliwy, jak na niego komentarz.

Aisha po chwili odsunęła się .
-Lubię się przytulić .-Szepnęła .

-Taa...-uśmiechnął się nieśmiało. Co prawda komentarza nie wypowiedział na głos, ale można go było przytoczyć w jego główce "Wolałbym, aby nasz kontakt fizyczny jak na razie ograniczał się do minimum." Nie chciał tym nikogo urazić... po prostu jego obycie z osobnikami płci żeńskiej było za rzadkie, aby mógł wiedzieć, jak należycie z nimi postępować.

Pokiwała głową i odsunęła się od niego


Idę pa